Powrót Kubusia

W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł dotyczący dalszych losów Teatru Lalki i Aktora w Kielcach. Okazuje się, że wszystkie decyzje zostały podjęte i prezydent Lubawski nie ma zamiaru z nikim dyskutować swojej (autorskiej?) koncepcji połączenia Teatru z Muzeum Zabawek i Zabawy.

Prawdę mówiąc, chciałabym poznać szczegóły tego pomysłu. Jakie są przyczyny tego połączenia, skoro instytucje mają zostać w swoich starych siedzibach? Chciałabym także zobaczyć wyliczenia, które uzasadniałby tę decyzję. Warto byłoby usłyszeć, jak prezydent postrzega istnienie Teatru w formie muzeum lub Muzeum w formie teatru. Chętnie usłyszałabym cokolwiek, bo może wtedy miałabym wrażenie, że prezydent Lubawski reprezentuje mieszkańców Kielc. W tej chwili mam coraz częściej wrażenie, że reprezentuje wyłącznie siebie.

Protesty po decyzji prezydenta Kielc o połączeniu teatru z muzeum

Jakub Wątor 2011-12-12, ostatnia aktualizacja 2011-12-11 18:22:30.0

– Teatr może przestać istnieć – alarmują artyści, poseł Kazimierz Ujazdowski, a nawet założyciel „Kubusia” Stefan Karski po decyzji prezydenta Kielc o połączeniu Teatru Lalki i Aktora Kubuś z Muzeum Zabawek i Zabawy. – Nie ustąpię – odpowiada Wojciech Lubawski.

Przypomnijmy: początkowo prezydent Kielc chciał przenieść „Kubusia” do Kieleckiego Centrum Kultury. Po zdecydowanym sprzeciwie pracowników teatru, którzy wypowiedzieli się w tej sprawie m.in. w referendum, zrezygnował z pomysłu. I w efekcie Wojciech Lubawski zdecydował, że na szczeblu administracyjnym zostanie on połączony z Muzeum Zabawek i Zabawy. Według tej wizji dyrektorem instytucji miałby być obecny szef muzeum Maciej Obara, zaś dyrektorem artystycznym dzisiejszy p.o. dyrektora teatru Przemysław Predygier. Takie zmiany prezydent argumentował potrzebą ograniczenia etatów w administracji oraz usprawnieniem współpracy między placówkami. Instytucje zostałyby w swoich dotychczasowych siedzibach.

Ale i ten pomysł spotka się z potężną krytyką. „Gazeta” dotarła do kilku dokumentów, który w ostatnich dniach w tej sprawie trafiły do ratusza.

„Doszły mnie słuchy o próbie zamienienia go [teatru] w jakiś Instytut. (…) Stanowczo się tej degradacji sprzeciwiam” – napisał w liście do prezydenta Kielc Stefan Karski, założyciel teatru Kubuś, jego pierwszy dyrektor i reżyser aż 44 sztuk w nim wystawionych.

Zaraz po nim wypowiedziały się dwa związki zawodowe działające w „Kubusiu”. „Solidarność” obawia o utratę prestiżu i niezależności. Związkowcy tłumaczą, że po połączeniu placówek teatr straci prawo udziału w festiwalach, zniknie z wykazów, statystyk i mapy teatralnej Polski. „Po 56-letnim okresie swej działalności przestaniemy po prostu istnieć. Nie możemy i nie chcemy się na to zgodzić!” – podsumowują. Potwierdza to zakładowy Związek Zawodowy Aktorów Polskich dodając, że przez tę fuzję „Kubuś” stanie się „teatrzykiem o znaczeniu regionalnym”.

O dalszy los „Kubusia” obawia się też pochodzący z Kielc były minister ministra kultury poseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski. Prezydenta miasta prosi o wyjaśnienie decyzji i ostrzega, że działania te oznaczają „poważne ryzyko degradacji” placówki.

Wojciech Lubawski nie zamierza zmieniać decyzji. – Niektóre rzeczy mnie bulwersują, bo na przykład jakim prawem poseł Ujazdowski zabiera głos, gdy od dawna nie interesował się kielecką kulturą? – oburza się. Sytuację w „Kubusiu” uważa za skomplikowaną, a argumenty pracowników nazywa „pustym gadaniem”. I przytacza problemy związane z ubiegłorocznymi podwyżkami oraz z niedawnym pomysłem przeniesienia siedziby teatru. – Doświadczenia, które mam z tym zespołem powodują, że będę bezwzględny. Czy ktoś z nich w ogóle zapytał, jakie z tego połączenia mogą być korzyści? – pyta prezydent Kielc.

Według Lubawskiego fuzja nie spowoduje utraty niezależności i prestiżu. – Będą ją mieli zagwarantowaną, ale tam trzeba zrobić porządek. Priorytetem jest tu dziecko – mówi prezydent. Dodaje, że po fuzji należy jak najszybciej połączyć magazyny instytucji oraz ulepszyć wzajemne wykorzystanie ich eksponatów. „Współpraca teatru z jakąkolwiek inną instytucją nie jest priorytetowym celem działalności i nie może być powodem łączenia go z jakąkolwiek inną instytucją” – piszą z kolei związkowcy z „Kubusia”.

Oficjalne stanowisko zajęła też Rada Muzealna MZiZ. – Rada wyraża ostrożną aprobatę. Nie widzi żadnych natychmiastowych i oczywistych korzyści, ale przyjmuje pomysł jako pewnego rodzaju eksperyment – mówi Maciej Obara, dyrektor muzeum.

Opinii nie mają jeszcze radni z komisji kultury kieleckiej rady miasta. – Chcemy wysłuchać wszystkich stron i wtedy zajmiemy stanowisko – mówi przewodnicząca Alicja Obara.

Prezydent Kielc tłumaczy, że odpisze na listy, ale protesty nie wpłyną na jego decyzję. Nie wie, czy w przyszłą środę przyjdzie na posiedzenie komisji kultury, na którym ma się odbyć dyskusja na ten temat. Na początku przyszłego roku wniosek o połączenie skierowany zostanie do rady miasta, która zadecyduje o dalszych losach muzeum i teatru.

jakub.wator@kielce.agora.pl

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl – www.gazeta.pl © Agora SA

 

Polecam także:

http://marzenamarczewska.pl/2011/08/20/dom-dla-kubusia/

http://kubusiowo.pl/2011/10/nowy-pomysl-prezydenta/